Filtr do centralnego ogrzewania: ochrona kotła i instalacji

Redakcja 2025-09-15 20:04 | 1:40 min czytania | Odsłon: 65 | Udostępnij:

Filtr do centralnego ogrzewania to temat, który dotyczy każdego, kto chce, aby instalacja działała długo i bez niespodzianek. Dylematy są trzy i przewijają się przez cały tekst: który typ filtra wybrać — siatkowy, osadnikowy, magnetyczny czy multifunkcyjny — kiedy i gdzie go zamontować, by chronił piec a nie blokował przepływ, oraz jak pogodzić jednorazowy koszt zakupu z regularnymi kosztami konserwacji i regeneracji; wybór jednego rozwiązania rzadko jest jedynym poprawnym wyborem, bo instalacja, źródło wody i oczekiwania eksploatacyjne dyktują konkretne decyzje. W tym artykule omówię konkretne liczby, średnie ceny i rozmiary, pokażę zestawienia ułatwiające decyzję i przeprowadzę krok po kroku przez dobór filtrów, ich działanie, konserwację i współpracę ze specjalistami od uzdatniania wody.

Filtr do centralnego ogrzewania

Spis treści:

Poniżej znajduje się syntetyczne zestawienie praktycznych parametrów i kosztów typowych rozwiązań używanych do ochrony instalacji CO; tabela pokazuje, jakie zanieczyszczenia każdy typ filtra eliminuje, jakie są typowe przyłącza i ile trzeba przygotować na zakup oraz przeglądy.

Typ filtra Główne zadanie Retencja (µm) Typowe przyłącze (mm / NW) Przykładowy koszt (PLN) Częstotliwość konserwacji Uwagi
Filtr siatkowy (mechaniczny) Usuwa większe cząstki stałe, ochrona pomp i wymienników 100–1000 µm (typowo 100–500) 25 mm (1"), 32 mm (1¼"), NW32 150–800 Płukanie co 1–12 miesięcy Prosty, niskie spadki ciśnienia, wymienne wkłady
Filtr osadnikowy (separator / cyklonowy) Oddziela muł i cięższe cząstki, redukcja zawiesin efektywny dla >10 µm (cyklonowe osiadanie) DN25–DN50 (25–50 mm), NW32 400–2 500 Automatyczne lub ręczne płukanie co 1–24 mies. Skuteczny w instalacjach CO, zmniejsza osad kotłowy
Filtr magnetyczny Wyłapuje cząstki magnetyczne zanieczyszczeń (żelazo) ferromagnetyczne, nawet <100 µm 25–32 mm (1"–1¼") 250–1 200 Czyszczenie magnesu co 6–24 mies. Nie usuwa zanieczyszczeń niemagnetycznych
Filtr wkładany PP (kartusz) Filtracja wstępna drobnych cząstek 1–50 µm (zależnie od wkładu) standardowe obudowy 1" wkład 50–300; obudowa 200–800 Wymiana wkładu co 3–12 mies. Dobre przed zmiękczaczami lub jako ochrona kotła
Zmiękczacz jonowymienny Redukuje twardość (Ca i Mg) usuwa jony, nie cząstki zbiornik 10–60 l, przyłącza 25–40 mm 2 500–15 000 Regeneracja co 1–30 dni (w zależności od obciążenia) Wymaga soli i zużywa trochę wody podczas regeneracji
Filtr multifunkcyjny (kombinowany) Łączy funkcje: mechanika, magnetyk, moduły antykamienne mieszane, zależne od konfiguracji zwykle 32–40 mm 1 200–8 000 Konserwacja modułowa co 6–24 mies. Optymalny tam, gdzie występuje kilka problemów jednocześnie

Tabela pokazuje, że nie ma jednego rozwiązania uniwersalnego: filtr siatkowy za 150–800 zł to często pierwszy krok — tani i skuteczny we wstępnej filtracji, ale nie ochroni przed cząstkami magnetycznymi; osadnikowy kosztuje zwykle 400–2 500 zł i najlepiej sprawdza się w instalacjach z dużą ilością zawiesin, a magnetyczny za 250–1 200 zł redukuje żelazne opiłki, które są szczególnie szkodliwe dla wymienników i pomp; zmiękczacz to inna liga pod względem ceny (2 500–15 000 zł) i działania, bo obniża twardość, co bezpośrednio redukuje ryzyko kamienia kotłowego. Z tabeli wynika też praktyczna zasada: dla domowej instalacji centralnego ogrzewania o typowym zużyciu najczęściej opłaca się zestaw osadnikowy NW32 + filtr magnetyczny + punktowy filtr wkładany przed zmiękczaczem, co daje kompromis między kosztem inwestycyjnym a spadkiem kosztów serwisowych kotła.

  • Zmierz jakość wody — zbadaj twardość, żelazo, mangan i mętność.
  • Wybierz filtr wstępny (siatkowy lub wkład), aby chronić pompę i wymiennik.
  • Dodaj osadnikowy i magnetyczny na powrocie do kotła, jeśli woda zawiera muł lub opiłki żelaza.
  • Jeśli twardość > 8–10°dH (ok. 140–180 mg CaCO3/L), rozważ zmiękczacz lub system antykamienny.
  • Zaplanuj konserwację: płukanie, czyszczenie magnesu i wymianę wkładów zgodnie z obciążeniem.

Rodzaje filtrów do instalacji CO

W pierwszym rzędzie mamy filtry mechaniczne o siatce lub wkładach polipropylenowych, które są punktem wyjścia dla każdej instalacji — ich zadanie jest proste i konkretne: zatrzymać piasek, rdzę i większe kawałki osadu, zanim trafią do pompy lub wymiennika; wielkości oczek zaczynają się zwykle od 100 µm i schodzą do 1–5 µm w specjalnych wkładach, a ceny obudów z regulacją i złączy mieszczą się w przedziale 200–800 zł, podczas gdy pojedynczy wkład kosztuje od 50 do 300 zł w zależności od klasy filtracji i materiału. Mechaniczne filtry są stosunkowo tanie w zakupie i proste w obsłudze, ale prawdziwe korzyści pojawiają się wtedy, gdy są poprawnie dobrane do średnicy rur i charakteru zanieczyszczeń — źle dobrany filtr o zbyt drobnej siatce może powodować nadmierne spadki ciśnienia i częste płukanie, co zwiększa koszty eksploatacji.

Zobacz także: Jak odłączyć się od centralnego ogrzewania? Poradnik 2025

Filtry osadnikowe (separatorowe) działają inaczej: polegają na sile odśrodkowej i grawitacji, kierując wodę po okrężnej trajektorii tak, by cięższe cząstki osiadały w komorze, skąd można je okresowo wypłukać; urządzenia tego typu, zwykle montowane w odcinku powrotnym instalacji CO, występują w rozmiarach od DN25 do DN50 i dla instalacji domowych przyłącze NW32 jest najczęściej wystarczające. Te filtry są szczególnie skuteczne wobec mułu i złogów, które kondensują się w rurociągach i powoli zapychają wymienniki, a ich cena 400–2 500 zł sprawia, że są opłacalnym zabezpieczeniem przed kosztownymi naprawami pieców i pompowych układów cyrkulacyjnych.

Filtry magnetyczne są przeznaczone do wyłapywania cząstek ferromagnetycznych: milimetrowe opiłki stali, drobny pył magnetyczny i utlenione żelazo, które powstają na skutek korozji elementów instalacji; dzięki koncentracji pola magnetycznego cząstki te przyłączają się do magnesu i można je mechanicznie usunąć podczas serwisu, co znacząco obniża ryzyko zatarcia pomp i zapchania małych kanałów wymienników. W praktycznych warunkach montuje się je na powrocie do kotła lub przed pompą obiegu; czyszczenie trwa 10–30 minut i koszty eksploatacyjne są niewielkie, dlatego wiele instalacji używa filtra magnetycznego jako standardowego elementu ochronnego.

Na końcu spektrum są filtry multifunkcyjne i zmiękczacze, czyli urządzenia łączące funkcje mechaniczne z chemicznymi — zmiękczacze jonowymienne usuwają jony wapnia i magnezu, które powodują kamień kotłowy, a moduły TAC lub inne technologie antykamienne redukują potencjał tworzenia się osadu bez użycia soli; inwestycja w zmiękczacz zaczyna się zwykle od kilku tysięcy złotych i wzrasta wraz z pojemnością żywicy, która determinuje częstotliwość regeneracji. Wybór między osobnym zestawem (osadnik + magnet + zmiękczacz) a rozwiązaniem multifunkcyjnym zależy od wielkości instalacji, budżetu i preferencji dotyczących zużycia wody i soli na regenerację.

Zobacz także: Rozliczenie CO w SM 2025: Metody i Obowiązki

Działanie filtrów osadnikowych i wstępnych

Gdy rozmawiamy o osadnikach, warto zacząć od fizyki: osadnikowy separator wykorzystuje różnicę gęstości i siły odśrodkowej, by oddzielić cięższe cząstki od przepływającej wody, kierując strumień po spiralnej ścieżce i gromadząc muł w dolnej komorze; to rozwiązanie jest wyjątkowo skuteczne przy pracy w instalacji CO, gdzie obecność piasku, kamienia i cząstek korozji jest powszechna, a jednocześnie wymaga bardzo małej ingerencji, bo wiele modeli posiada system automatycznego płukania. Filtry wstępne, czyli siatkowe i wkładowe, działają jak sito: zatrzymują wszystko powyżej zadanej wielkości oczek i powinny być zamontowane przed pompą obiegową i przed wszystkimi delikatnymi elementami układu, ponieważ każdy kilogram osadu zmniejsza efektywność wymiennika.

Różnica między osadnikiem a filtrem siatkowym jest nie tylko w mechanizmie, lecz także w zachowaniu przy zmiennym obciążeniu: siatka jest bardziej deterministyczna — jeśli oczko ma 200 µm, wszystko większe zostanie zatrzymane — natomiast separator działa efektywnie wobec szerokiego spektrum rozmiarów, od mułu po większe kawałki, ale ma ograniczenia przy bardzo drobnych cząstkach zawiesiny poniżej kilku mikrometrów. W praktyce oznacza to, że najlepsze rezultaty daje kombinacja: filtr siatkowy lub wkład do wychwycenia zgrubnych zanieczyszczeń oraz osadnikowy do usuwania mułu, który z czasem osiada w instalacji i jest źródłem korodujących cząstek.

Ważnym parametrem działania filtrów jest spadek ciśnienia — źle dobrany wkład może powodować nadmierny spadek i pogorszyć pracę pompy; typowe wartości spadku w filtrach siatkowych mieszczą się przeważnie w kilkudziesięciu do kilkuset mbar przy normalnym zanieczyszczeniu, a osadniki mają mniejsze spadki dzięki płynniejszej dynamice przepływu. Dlatego przy doborze filtra trzeba uwzględnić natężenie przepływu instalacji (l/min), średnicę rurociągów i dopuszczalny spadek ciśnienia w układzie, a także sposób czyszczenia — ręczny czy automatyczny — bo od tego zależą koszty konserwacji i wygoda użytkowania.

Praktyczny aspekt działania to także: gdzie montować filtr w obiegu, jak często kontrolować stan wkładów i jak czyścić magnesy; producenci często podają orientacyjne interwały, ale ich wielkość koreluje z jakością wody — woda z ujęć studziennych zwykle wymusza częstsze płukanie niż woda z sieci. W instalacjach domowych z reguły wystarcza kombinacja filtra wkładowego na wejściu, osadnika na powrocie oraz filtra magnetycznego tuż przed kotłem, co redukuje ładunek zanieczyszczeń przechodzący przez krytyczne elementy i wydłuża ich żywotność.

Filtry multifunkcyjne a twardość wody

Filtry multifunkcyjne powstają z myślą o instalacjach, gdzie występuje kilka problemów naraz: twarda woda, wysokie stężenie żelaza i znaczące zanieczyszczenia stałe; takie urządzenia łączą moduły mechaniczne, magnetyczne i często elementy ograniczające osadzanie się kamienia lub małe zmiękczacze, dzięki czemu można zmniejszyć liczbę oddzielnych urządzeń i uprościć serwis. Warto podkreślić, że zmiękczacze jonowymienne redukują twardość praktycznie do wartości zadanej (np. z 20°dH do 2–3°dH), ale wymagają regeneracji solą i zużywają pewne ilości wody — standardowa regeneracja dla zmiękczacza o pojemności żywicy 20–30 litrów to 2–4 kg soli na cykl, a częstotliwość zależy od zużycia wody i twardości surowca.

Alternatywy dla jonowymiennych rozwiązań to technologie fizyczne, jak TAC (krystalizacja sterowana) czy inne metody tworzenia stabilnych, niemal nierozpuszczalnych form kamienia, które nie osadzają się w przewodach; wpływ takich technologii na rzeczywiste obniżenie kosztów utrzymania instalacji jest zmienny i zależy od konkretnego składu wody, ale ich zaletą jest brak konieczności dodawania soli oraz mniejsze zużycie wody. Przy bardzo twardej wodzie (powyżej 15°dH) zmiękczacz jonowymienny pozostaje jednak najpewniejszym sposobem zmniejszenia ryzyka powstawania kamienia kotłowego w kotle i na elementach wymiany ciepła.

Decyzja o zastosowaniu filtra multifunkcyjnego versus zestawu dedykowanych urządzeń powinna uwzględniać trzy elementy: koszt inwestycji, koszty eksploatacji oraz oczekiwaną trwałość instalacji; multifunkcje często obniżają liczbę punktów serwisowych i mogą mieć atrakcyjną formę estetyczną, ale przy poważniejszych problemach z żelazem czy manganem lepszy bywa dedykowany układ z odżelaziaczem połączonym ze zmiękczaczem. Z naszego doświadczenia wynika, że w domach o mieszanej jakości wody kombinacja osadnik + filtr magnetyczny + mniejszy zmiękczacz daje najczęściej najlepszy stosunek cena / efektywność.

Dobór filtrów wg źródła wody: wodociąg vs studnia

Źródło wody determinuje ryzyko i rodzaj zanieczyszczeń: woda wodociągowa jest zwykle poddana uzdatnianiu na poziomie miejskim, ma stabilne parametry i niższe stężenia zawiesin, natomiast woda ze studni często zawiera więcej żelaza, manganu, związków organicznych i drobnego piasku, co wymaga bardziej złożonych rozwiązań filtracyjnych; typowe stężenia żelaza w studni mogą przekraczać 0,3 mg/L, a w ekstremalnych przypadkach nawet kilka mg/L, co wymusza użycie filtrów magnetycznych i odżelaziaczy. Dlatego pierwszy krok przy doborze filtrów to analiza wody — bez niej dobór jest jedynie zgadywaniem, a nie dobrym projektem instalacji.

Dla wody studziennej standardowy pakiet to: filtr siatkowy lub wkładowy na wejściu, osadnikowy, filtr magnetyczny lub dedykowany odżelaziacz (z napowietrzaniem i filtracją złoża) oraz, jeśli twardość jest wysoka, zmiękczacz; koszty takiego zestawu dla domu jednorodzinnego zaczynają się od około 4 000–6 000 zł przy prostych rozwiązaniach i mogą rosnąć do kilkunastu tysięcy zł przy konieczności instalacji zaawansowanego odżelaziacza i zmiękczacza z dużą żywicą. Dla wody miejskiej często wystarczy osadnik + filtr wkładowy; zmiękczacz rozważa się, jeśli twardość przekracza akceptowalne dla użytkownika poziomy lub jeśli producent kotła zaleca redukcję twardości, aby zachować gwarancję i przedłużyć żywotność urządzenia.

Trzeba też pamiętać o ryzyku biologicznym w przypadku studni — bakterie i zanieczyszczenia mikrobiologiczne wymagają dodatkowej oceny i ewentualnie dezynfekcji lub filtrów bakteriostatycznych; koszt podstawowych badań wody to zwykle 100–400 zł w zależności od zakresu analiz, a dokładne poznanie składu pozwala uniknąć przepłacenia za urządzenia, które w danej sytuacji nie będą potrzebne. Dobór powinien uwzględniać też sezonowość: poziomy żelaza i mętności mogą zmieniać się po opadach lub w różnych porach roku, co wymaga zapasu wydajności w doborze filtrów.

W instalacjach, gdzie nie ma możliwości prostego uzdatniania w miejscu poboru, warto rozważyć przeniesienie części filtracji do punktów serwisowych przy kotle — tam, gdzie koszt wymiany i konserwacji jest najmniejszy, a dostęp do urządzeń najłatwiejszy dla serwisu. Taki kompromis pozwala ograniczyć ingerencję w oryginalną instalację ujęcia wody i skoncentrować ochronę tam, gdzie jej efekty są najistotniejsze dla działania ogrzewania.

Kolejność filtracji: przed piecem i za filtracją wstępną

Zasada numer jeden to: chronić najdroższe elementy — kocioł i wymiennik — przed zanieczyszczeniami z całej instalacji; praktyczna kolejność filtracji, którą spotyka się najczęściej, wygląda tak: filtr wstępny (wkład lub siatka) na wejściu zasilania instalacji, osadnikowy na odcinku powrotnym, filtr magnetyczny tuż przed kotłem i ewentualny zmiękczacz umieszczony tak, by obsługiwać głównie obieg ciepłej wody użytkowej, jeśli jest taka potrzeba. Montaż filtra magnetycznego na powrocie ma tę zaletę, że wychwytuje opiłki wywołane pracą całej sieci zanim dotrą do kotła, a osadnik ustawiony w miejscu, gdzie przepływ umożliwia sedymentację, znacząco zmniejsza ilość osadu krążącego w obiegu.

W praktyce to, czy filtr umieszczamy przed pompą czy za nią, zależy od konstrukcji instalacji: filtry siatkowe są często montowane przed pompą, by chronić wirnik, a filtry na powrocie umieszcza się tam, gdzie temperatura i przepływ sprzyjają oddzielaniu osadu; automatyczne systemy płukania wymagają odpowiedniej przestrzeni montażowej i zaworów odcinających, więc planując kolejność, trzeba uwzględnić również ergonomię serwisu. W instalacjach z obiegami wtórnymi (kilka pętli grzewczych) sens ma umieszczenie dodatkowych filtrów punktowych dla najbardziej wrażliwych obwodów, co chroni termostatyczne zawory i małe wymienniki przy grzejnikach lub ogrzewaniu podłogowym.

Ważne jest także wdrożenie zaworów odcinających i obejść, które umożliwiają serwis bez przerywania pracy całej instalacji; przyłącza NW32 i większe są standardem dla domowych kotłów i umożliwiają wygodny montaż filtrów i ich płukanie. Planując kolejność filtracji, warto sporządzić prosty schemat instalacji z oznaczeniem miejsc pomiarowych do kontroli spadków ciśnienia oraz zaworów umożliwiających szybką inspekcję i czyszczenie — to zmniejsza czas serwisu i minimalizuje ryzyko błędów montażowych.

Konserwacja, płukanie i koszty eksploatacyjne

Konserwacja filtrów to element, który często decyduje o opłacalności inwestycji: koszt urządzenia to jedna strona medalu, ale druga to regularne działania — wymiana wkładów, płukanie osadników, czyszczenie magnesów i regeneracja zmiękczaczy — które sumują się z czasem. Dla przykładu, wymiana wkładu PP kosztuje 50–300 zł co 3–12 miesięcy; czyszczenie filtra magnetycznego to czynność bezkosztowa dla części magnetycznej (poza czasem pracy), a zmiękczacz może generować roczne koszty soli oraz usług serwisowych rzędu kilkuset złotych. Przyjmując orientacyjnie koszty: instalacja siatkowa + osadnik + magnet kosztuje początkowo 1 200–3 000 zł, a roczne utrzymanie 100–400 zł; dodanie zmiękczacza podnosi inwestycję początkową do 4 000–8 000 zł i zwiększa roczne koszty eksploatacyjne o 300–1 200 zł w zależności od zużycia wody i częstotliwości regeneracji.

Płukanie ręczne zużywa niewiele wody (zwykle kilkanaście litrów na akcję), natomiast automatyczne systemy backwash mogą pobrać od kilkudziesięciu do kilkuset litrów w jednej operacji — warto to uwzględnić tam, gdzie dostęp do wody jest ograniczony lub gdzie regeneracja generuje koszty odprowadzenia wody. Częstotliwość płukania zależy od zanieczyszczenia: woda z dużą zawartością piasku wymusi cotygodniowe płukanie, natomiast w instalacji domowej z wodą sieciową wystarcza często interwał miesięczny lub kwartalny; zaniedbanie prowadzi do spadków wydajności i przyspieszonego zużycia kotła, a co za tym idzie — do poważniejszych kosztów naprawczych.

Żeby pokazać skalę kosztów w czasie, porównajmy trzy scenariusze 10-letnie: A) tylko filtr siatkowy (koszt początkowy 400 zł, roczne koszty 50 zł), B) osadnik + magnet (początek 1 200 zł, roczne koszty 150 zł), C) osadnik + magnet + zmiękczacz jonowymienny (początek 5 000 zł, roczne koszty 900 zł). Dla tych wartości 10-letni koszt całkowity dla A to 900 zł, dla B 2 700 zł, a dla C 14 000 zł; różnice pokazują, że zmiękczacz podnosi koszty eksploatacji, ale może też zredukować koszty napraw kotła i wymiennika, co w długim okresie może zrównoważyć wyższe koszty serwisu — wykres porównujący te scenariusze znajduje się poniżej.

Rola specjalistów od uzdatniania wody w doborze filtrów

Specjaliści od uzdatniania wody wnoszą do projektu trzy rzeczy: rzetelną diagnozę potrzeb (analiza parametrów wody), optymalizację kosztów poprzez dobór właściwych rozwiązań oraz wsparcie przy uruchamianiu i serwisie systemu; ich rola jest szczególnie istotna przy nietypowych problemach, jak wysokie stężenia żelaza, mangan lub komponenty organiczne, które mogą wymagać dedykowanych złoży, napowietrzania czy biocydów. Dobre badanie wody obejmuje oznaczenie twardości (mg CaCO3/L lub °dH), żelaza i manganu (mg/L), mętności i ph, a koszt takiego pakietu analiz w akredytowanym laboratorium zwykle mieści się w przedziale 100–400 zł — to niewielki wydatek w porównaniu z kosztami źle dobranej instalacji, która może wymagać wymiany lub częstych napraw.

Specjalista nie tylko poleci sprzęt, ale zaprojektuje kolejność filtrów, dobierze średnice przyłączy (np. NW32 tam, gdzie to standard), oceni potrzeby automatyzacji płukania i zaproponuje harmonogram konserwacyjny dopasowany do konkretnego przypadku; to przekłada się na realne oszczędności, bo przeciwdziałanie osadom kotłowym i korozji przekłada się bezpośrednio na dłuższą żywotność kotła i niższe zużycie paliwa. Przy inwestycjach rzędu kilku tysięcy złotych oszczędność wynikająca z właściwego projektu często zwraca się w ciągu kilku lat w postaci mniejszych napraw i niższych kosztów serwisowych.

Warto również omówić zakres usług: od pobrania próbki wody, przez analizę laboratoryjną, po testy w warunkach rzeczywistych na określonym odcinku instalacji oraz dostawę i montaż urządzeń, a także szkolenie użytkownika w zakresie prostych czynności serwisowych; czas od pierwszej wizyty do finalnego uruchomienia wynosi zwykle od kilku dni do kilku tygodni, zależnie od dostępności urządzeń i zakresu prac. Inwestycja w konsultację daje przewagę świadomego wyboru między tanim rozwiązaniem doraźnym a lepszą, ale droższą konfiguracją, która minimalizuje całkowity koszt eksploatacji przez lata.

Filtr do centralnego ogrzewania — Pytania i odpowiedzi

  • Jaką rolę pełnią filtry do instalacji centralnego ogrzewania?

    Filtry chronią piec i cały układ przed osadem kamienia kotłowego wynikającym z twardej wody, redukują korozję i ograniczają koszty eksploatacyjne poprzez utrzymanie sprawnego przepływu i wydajności systemu.

  • Jakie typy filtrów wyróżniamy w instalacjach CO?

    Najważniejsze typy to filtry wstępne, mechaniczne/siatkowe oraz filtry osadnikowe. Dodatkowo zmiękczacze i filtry multifunkcyjne redukują twardość i związki żelaza i manganu, co poprawia działanie CO.

  • Gdzie montować filtr i czy uzdatnianie wody jest potrzebne?

    Najbardziej efektywny zestaw to filtr osadnikowy przed piecem plus uzdatnianie/uzdatnianie wody w całej instalacji. Montaż powinien być przed piecem lub za filtracją wstępną, a dobór filtrów zależy od źródła wody – wodociągowej lub studziennej.

  • Jak dbać o filtry i jak dobrać odpowiedni filtr do instalacji CO?

    Regularnie konserwować, płukać i wymieniać wkłady. Filtry NW (np. NW32) oraz wkłady można opłukiwać i ponownie używać, co obniża koszty. W razie wątpliwości warto skonsultować się z pracownikami lub specjalistami od uzdatniania wody w celu dopasowania filtra do konkretnej instalacji i warunków domowych.